Żydowskie partie polityczne w Świdnicy po II wojnie światowej ▪ Dawid Świdnicki

Powszechnie wiadomo, że w 1945 roku uchwałą Krajowej Rady Narodowej (KRN) dopuszczono do legalnej działalności w Polsce jedynie sześć partii politycznych. Były to: Polska Partia Robotnicza (PPR), Polska Partia Socjalistyczna (PPS), Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), Stronnictwo Ludowe (SL), Stronnictwo Demokratyczne (SD) oraz Stronnictwo Pracy (SP). Nie zezwolono na reaktywowanie między innymi największej partii politycznej II Rzeczypospolitej – Stronnictwa Narodowego (SN). Mało kto jednak wie, że oprócz tych sześciu ugrupowań działało w kraju jeszcze 11 (sic!) partii i organizacji politycznych skupiających obywateli polskich narodowości żydowskiej, których ten przepis najwyraźniej nie dotyczył.

Realna polityka PPR wobec mniejszości narodowych opierała się pierwotnie – o dziwo – na czysto endeckim, nacjonalistycznym haśle Polski jednolitej narodowościowo. Implikowało to masowe wysiedlenia Białorusinów, Niemców czy Ukraińców i odmowę wszystkim mniejszościom narodowym oraz etnicznym prawa do swobodnej samoorganizacji. Jednak Żydzi w Polsce zwanej Ludową z wielu różnych względów – zwłaszcza zaś tradycji walki Komunistycznej Partii Polski (KPP) z antysemityzmem, licznego udziału Żydów w KPP, poparcia Żydów dla władzy komunistycznej, czy eksterytorialnego charakteru swojej grupy narodowej, uzyskali w latach 1944-1949 pozycję autonomiczną.

Po zakończeniu działań wojennych przez teren Polski przewinęło się kilkaset tysięcy Żydów, głównie reemigrantów ze Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich (ZSRS). Było to możliwe dzięki porozumieniu zawartemu 6 lipca 1945 roku między Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej i rządem ZSRS w sprawie ewakuacji obywateli polskich narodowości żydowskiej. Duża cześć z nich (dobrze ponad 100 tysięcy) osiedliła się przejściowo na Dolnym Śląsku, głównie w ośrodkach miejskich Wrocławia, Wałbrzycha, Dzierżoniowa, Bielawy, Legnicy, Kłodzka i Świdnicy.

Jeszcze 4 listopada 1944 roku w Lublinie, z inicjatywy Referatu do Spraw Żydowskich przy KRN oraz Komitetu Organizacyjnego Żydów Polskich w Zarządzie Głównym Związku Patriotów Polskich w ZSRS, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN) zdecydował powołać do życia Centralny Komitet Żydów w Polsce (CKŻP). Zarówno PKWN oraz organizacje inicjatorskie kierowały się własnymi celami decydując się na taki krok. CKŻP miał być reprezentacją Żydów w Polsce. Zasiadali w nim przedstawiciele większości zalegalizowanych żydowskich stronnictw politycznych i organizacji społecznych działających w kraju, od syjonistów po bundowców i komunistów. Celem Komitetu była między innymi opieka nad Żydami w Polsce oraz wspieranie kultury żydowskiej. Świeckie Komitety Żydowskie koordynowane przez CKŻP zakładano we wszystkich miastach, w których znajdowały się duże skupiska ludności żydowskiej. W Świdnicy Komitet Żydowski utworzono stosunkowo późno, najprawdopodobniej dopiero w kwietniu 1946 roku, podczas gdy w pobliskim Dzierżoniowie, który wówczas nosił nazwę Rychbach komitet taki istniał już od czerwca roku 1945.

Bardzo szybko, bo już do połowy 1946 roku, reaktywowane zostały i w pełni zorganizowane władze centralne i terenowe prawie wszystkich partii żydowskich istniejących w II Rzeczypospolitej. Jedynie trzy stronnictwa przedwojenne nie zostały oficjalnie zalegalizowane przez władze komunistyczne. Były to: Organizacja Żydów Ortodoksów w Polsce „Agudas Isroel” (po hebrajsku: Związek Izraela) zwana potocznie „Aguda”, Nowa Organizacja Syjonistyczna (NOS) i Żydowskie Stronnictwo Demokratyczne.

Aguda” była stronnictwem politycznym religijno-konserwatywnym, bardzo silnie związanym z religią mojżeszową. Jednym z jej głównych celów było pielęgnowanie zasad religijnych i narodowych oraz obrona interesów społeczności żydowskiej w Polsce. Do odbudowy państwa żydowskiego w Palestynie „Aguda” odnosiła się negatywnie, twierdząc że tylko Bóg za pośrednictwem Mesjasza może poprowadzić Żydów do Ziemi Obiecanej, ale z czasem jej postawa wyewoluowała do ostrożnej akceptacji dla idei odrodzenia żydowskiego w Palestynie, pod warunkiem ścisłego przestrzegania wszelkich praw religijnych. Po wojnie „agudowcy” poszukiwali dzieci, ocalałych z holokaustu i przebywających poza środowiskiem żydowskim, w celu niedopuszczenia do ich odejścia od judaizmu. Władze komunistycznej Polski nie udzieliły zgody na działalność „Agudy” ponieważ a priori prowadziły nieformalną walkę ze wszystkimi wyznaniami religijnymi, a poza tym „Agudas Isroel” nie uznawała utworzonego przez komunistów Centralnego Komitetu Żydów w Polsce. Mimo braku rejestracji członkowie „Agudy” działali nielegalnie pod szyldem kongregacji wyznaniowych i byli nieoficjalnie tolerowani przez władzę do końca lat 40 XX wieku. Również w Świdnicy natrafiono na ich ślad. Przedstawicielem politycznych ortodoksów miał być niejaki Wajnfeld.

Nowa Organizacja Syjonistyczna powstała w 1936 roku. Było to żydowskie prawicowe ugrupowanie polityczne o charakterze nacjonalistyczno-syjonistycznym utworzone przez grupę narodowych, radykalnych, syjonistycznych rewizjonistów z Włodzimierzem Żabotyńskim (1880-1940) na czele. Głównym celem NOS-u była walka o stworzenie państwa żydowskiego w Palestynie po obu stronach rzeki Jordan poprzez masową imigrację Żydów oraz walkę zbrojną przeciw Arabom i Brytyjczykom. Programowo partia ta była antykomunistyczna i jednocześnie miała spore inklinacje totalitarne, co przesądziło o tym, że nie została zalegalizowana w powojennej Polsce. Wobec tego jej aktywiści podjęli nielegalną pracę, często przenikając do szeregów pozostałych ugrupowań politycznych lub innych organizacji żydowskich. Nie udało się na razie natrafić na żadne, pewne fakty związane z działalnością członków NOS-u w naszym mieście.

W Łodzi we wrześniu 1945 roku próbowali wznowić działalność przedwojenni fołkiści z Żydowskiej Partii Ludowej w Polsce (Jidisze Fołks-Partaj in Połjn), rejestrując się pod nowym szyldem Żydowskiego Stronnictwa Demokratycznego. Ich głównym celem miała być walka o autonomię narodowo-kulturalną Żydów i świecką gminę żydowską. Byli przeciwnikami tak syjonizmu, jak i socjalizmu. Stali na pozycjach centrowo-mieszczańskich. Nie akceptowali nowych gospodarczych form odbudowy życia żydowskiego, nacjonalizacji przemysłu, walki z handlem, silnie akcentując potrzebę zachowania dawnych struktur zawodowych. Ostatecznie uznano ich program za antydemokratyczny, prawicowy oraz wsteczny i zakazano jakiejkolwiek oficjalnej aktywności. Na terenie, Świdnicy nie stwierdzono czy partia ta prowadziła nielegalną działalność.

Z zalegalizowanych stronnictw żydowskich najbardziej na prawo sytuowała się Organizacja Syjonistów Ortodoksów „Mizrachi” (po hebrajsku: Wierni Zakonowi), mniej konserwatywna i nie tak zachowawcza jak „Aguda”. Było to religijne, prawicowe stronnictwo niezbyt liczne, propagujące syntezę syjonizmu z ortodoksją żydowską. Jego działacze, godzili się na odbudowę państwa żydowskiego w Palestynie, ale pod warunkiem, iż państwo to będzie przestrzegać zasad judaizmu. „Mizrachi” nie miała swoich przedstawicieli w CKŻP. O komórce świdnickiej tej partii wiadomo tylko, że istniała i została rozwiązana 29 listopada 1949 roku.

Kolejną partią była Żydowska Syjonistyczno-Socjalistyczna Partia Pracy „Hitachdut” (po hebrajsku: Związek). W całej Polsce liczyła kilkaset osób, a jej działalność koncentrowała się głównie w Łodzi, Krakowie i Szczecinie. Członkowie tego ugrupowania solidaryzmu narodowego negowali marksistowską teorię walki klas uważając, że problemy społeczne i narodowe winny być rozwiązywane na drodze ewolucyjnej, a nie rewolucyjnej. Popierali też budowę państwa żydowskiego w Palestynie. Nie brali udziału w pracach CKŻP. W Świdnicy komórka partii „Hitachdut” powstała 25 czerwca 1946 roku w domu przy obecnej ulicy Garbarskiej 9. Członkami zarządu zostali: Henryk Herman – przewodniczący, Ksijel Majzeles – wiceprzewodniczący i Nachman Laufgraben – sekretarz. W sierpniu tego roku przeniesiono siedzibę partii do lokalu przy ulicy Teatralnej 1 (obecnie budynek ten nie istnieje), a następnie na dzisiejszą ulicę Kazimierza Pułaskiego 17. Ostatni zarząd w 1949 roku tworzyli: Mojżesz Gabel – przewodniczący, Dawid Haber – wiceprzewodniczący oraz Jakub Dab i Leib Tenenbaum. Partia rozwiązała się w Polsce w grudniu tego samego roku.

W listopadzie 1945 roku reaktywowany został w Polsce „Hechaluc-Pionier”, syjonistyczno-socjalistyczna organizacja, która miała za zadanie przygotować młodzież żydowską do pracy kolonizatorskiej w Palestynie. Zadanie to „Hechaluc-Pionier” realizował w kibucach i specjalnych ośrodkach, które rozmieszczono głównie na terenie Dolnego Śląska. W Świdnicy, w kwietniu 1946 roku, powstał w lokalu przy dzisiejszej ulicy Garbarskiej 9 Ośrodek Produktywizacji Młodzieży Żydowskiej „Hechaluc-Pionier-Gordonia” związany z partią „Hitachdut”, który liczył początkowo 15 osób, ale już trzy miesiące później miał 43 członków. Zarząd, wybrany 27 lipca 1946 roku, składał się z następujących osób: Rubin Rotenberg – przewodniczący, Sewek Złotogórski – zastępca przewodniczącego, Mordko Zylberberg – sekretarz, Aleksander Mendelson – skarbnik, Ida Złotogórska – kierownik gospodarczy. Poza tym grupa ta posiadała nauczyciela języka hebrajskiego, którym był Majer Rotenberg. Funkcję kierownika produktywizacji pełnił Fischel Hecht. Siedzibą opiekowały się Helena Wanderer i Jachewet Tyber.

Po zorganizowanej najprawdopodobnie przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa prowokacji – tak zwanym „pogromie kieleckim” w dniu 4 lipca 1946 roku, w obawie przed antyżydowskimi wystąpieniami zamieszkujących Świdnicę Polaków, tutejszy zarząd „Hechaluca” zorganizował spośród swoich członków trzyosobową straż wartowniczą uzbrojoną w broń palną (Hersz Halpern, Rafael Wanderer i Salomon Goldwasser). Sekcja „Hechaluca” powiązana z „Hitachdutem” zakończyła w Świdnicy działalność prawdopodobnie już w 1947 roku.

Najliczniejszym stronnictwem żydowskim w Polsce po 1945 roku było centrowe Zjednoczenie Syjonistów Demokratów „Ichud” (po hebrajsku: Jedność – przed wojną tak zwani Syjoniści Ogólni). „Ichud” miał w szczytowym okresie swojego rozwoju na przełomie lat 1946/1947 w całym kraju około 8 tysięcy członków i był uznawany za ugrupowanie mieszczańsko-inteligenckie. Celem partii była początkowo świecka autonomia narodowo-kulturalna gmin żydowskich w Polsce, jednak w obliczu budowy państwa żydowskiego członkowie i sympatycy „Ichudu” zaczęli agitować za przyśpieszoną emigracją z Polski Ludowej. Partia ta widząca rozwiązanie kwestii żydowskiej w stworzeniu w Palestynie niezależnego państwa żydowskiego, w kraju prowadziła politykę daleko idącego pragmatyzmu politycznego. „Ichud” akceptując powojenne przemiany w Polsce, wszelkie swoje rachuby polityczne wiązał z obozem władzy ludowej, traktując go zresztą jako naturalnego obrońcę interesów mniejszości żydowskiej. Z tych przyczyn „Ichud” konsekwentnie popierał, i propagował wśród swoich członków idee pełnego poparcia i akceptacji wobec władz komunistycznych. W naszym mieście komórka tej partii powstała 14 maja 1946 roku. W tym dniu, w domu przy ulicy Piotrkowskiej 19 (obecnie ulica ta nosi nazwę Bohaterów Getta, a sam budynek już nie istnieje), powołano lokalny zarząd „Ichudu” w następującym składzie: doktor Władysław Sieradzki – przewodniczący, Zygfryd Dobschütz – zastępca przewodniczącego, Rafał Grzyb – sekretarz, Heszel Honigbaum – skarbnik, Józef Buchsbaum i Bronisława Potascherowa – członkowie zarządu. W okresie późniejszym partia przeniosła się do lokalu przy ulicy Piotrkowskiej 22 (obecnie ulica Bohaterów Getta 22). Liczyła w tym czasie 39 członków. W marcu 1949 roku zarząd tworzyli: Zygfryd Dobschütz – przewodniczący, Abram Kochen – wiceprzewodniczący, Artur Moritz – sekretarz, Cecylia Moritz – skarbnik oraz Szymon Tubizel, Henryk Kempler, Celestyna Litzman i Róża Wagowa jako członkowie zarządu. Partia ta posiadała również w Świdnicy swoją organizację młodzieżową „Hanoar-Hacijoni-Akiba”, do której należeli między innymi: Juliusz Potaszer, Irma Grzyb i Hersz Wajzer. Została ona rozwiązana 28 listopada 1949 roku. Wkrótce potem przestała też istnieć organizacja partyjna, zarówno na terenie Świdnicy jak i całego kraju.

Syntezę socjalizmu z syjonizmem propagowały: Żydowska Socjalistyczno-Demokratyczna Partia Robotnicza „Poalej Syjon” – Prawica (3 tysiące członków w Polsce) i Żydowska Socjalistyczno-Demokratyczna Partia Robotnicza „Poalej Syjon” – Lewica (2 tysiące członków), które 19 października 1947 roku połączyły się, tworząc Zjednoczoną Żydowską Partię Robotniczą „Poalej Syjon” (po hebrajsku: Robotnicy Syjonu) w Polsce. Powstała wówczas silna i dość wpływowa żydowska partia działająca na terenie Polski Ludowej, która została rozwiązana przez władze komunistyczne 2 lutego 1950 roku.

Poalej Syjon” – Lewica jako narodowo-komunistyczna partia syjonistyczna opowiadała się za budową w Palestynie, państwa żydowskiego powiązanego ze Związkiem Sowieckim, ale nie propagowała całkowitej i natychmiastowej emigracji. Proponowała natomiast równoległe rozwijanie społeczności żydowskiej  w Polsce i w Palestynie. W kwestii emigracyjnej pomagano jedynie młodzieży oraz chętnym do wyjazdu członkom aparatu partyjnego. Owa dwukierunkowość rozwoju, pomimo że partia nie była liczna, zjednywała jej wielu zwolenników. Ogniwo powiatowe „Poalej Syjon” – Lewica założono w Świdnicy 19 maja 1946 roku przy ulicy Oświęcimskiej 20 (obecnie ulica Ofiar Oświęcimskich), natomiast organizacja miejska ukonstytuowała się dwa dni później z siedzibą przy ulicy Piotrkowskiej 21 (obecnie ulica Bohaterów Getta). W jej skład weszło 16 osób z przewodniczącym Chaimem Szmitem i wiceprzewodniczącym Mojżeszem Landau na czele.

Mniej więcej w tym samym czasie uformowała się świdnicka komórka „Poalej Syjon” – Prawica w liczbie 32 członków. Przewodniczącym zarządu wybrany został B. Landau. Socjaldemokratyczna „Poalej Syjon” – Prawica do połowy roku 1947 była najaktywniejszą partią żydowską w Polsce. Organizowała masową emigrację Żydów do Palestyny i stamtąd otrzymywała duże fundusze. Podobnie jak „Poalej Syjon” – Lewica, popierała nową rzeczywistość w Polsce i pozytywnie odnosiła się do władz komunistycznych. Negowała natomiast dwukierunkowość rozwoju społeczności żydowskiej w Polsce. „Poalej Syjon” – Prawica przyszłość polskich Żydów widziała w utworzeniu w Palestynie (przy pomocy USA i demokratycznych krajów  zachodniej Europy) syjonistycznego państwa żydowskiego. Dnia 17 lutego 1947 roku w „Poalej Syjon” – Prawica nastąpił rozłam. Frakcja prawicowa  opowiadająca się za dotychczasową linią polityczną z przywódcą partii Józefem Sackiem połączyła się z partią „Hitachdut” tworząc Żydowską Syjonistyczno- Socjalistyczną Partię Robotniczą „Poalej Syjon – Hitachdut” w Polsce. Lewicowa frakcja w partii optowała za powiązaniem walki o budowę państwa żydowskiego w Palestynie w oparciu o sojusz z ZSRS i blokiem państw demokracji ludowej. Na czele tego odłamu stał Stefan vel Szloma Grajek (1916-2008). Lewicowcy stanowili w partii większość, po ich stronie opowiedziała się również młodzieżowa przybudówka „Dror (po hebrajsku: Wolność) i w październiku 1947 roku nastąpiło połączenie „lewicowej” już de facto Poalej Syjon” – Prawicy z „Poalej Syjon” – Lewicą w jeden organizm.

Komórka „Dror” – młodzieżowa filia „Poalej Syjon” – Prawicy pojawiła się w Świdnicy w kwietniu (prawdopodobnie 25) 1946 roku pod nazwą Żydowski Socjalistyczny Ośrodek Produktywizacji „Hechaluc-Pionier-Dror”. Jego pierwsza siedziba znajdowała się przy ulicy Oświęcimskiej 4 (obecnie ulica Ofiar Oświęcimskich), a następna przy ulicy Oświęcimskiej 20 (dziś ulica Ofiar Oświęcimskich), gdzie miał ponoć istnieć także żydowski dom sierot. Ta druga grupa „Hechaluca” liczyła 40 osób, a przewodniczył jej Aszer Bernard, któremu pomagał Henryk Berenbaum. W 1947 roku, już pod kierownictwem Rubina Brudnera, organizacja przeniosła się do pomieszczeń przy ulicy Piotrkowskiej 21 (obecnie ulica Bohaterów Getta) i przypuszczalnie w tym samym roku przestała istnieć.

Za budową lewicowego państwa żydowskiego w Palestynie opowiadała się także narodowo-komunistyczna Żydowska Partia Robotnicza „Ha-Szomer ha-Cair” (po hebrajsku: Młody Strażnik), która powstała na bazie przedwojennej organizacji młodzieżowej „Haszomer Hacair”. Podobnie jak pozostałe partie syjonistyczne zajmowała się ona nielegalnymi przerzutami Żydów do Palestyny, a także działalnością społeczną, między innymi opieką nad sierotami żydowskimi. Na terenie Świdnicy partia ta skupiała w maju  1946 roku 20 członków. Funkcję przewodniczącego pełnił Ichak Gilberg, sekretarza Dawid Gdański, a jako trzeciego do zarządu dokoptowano Abrama Hermana. Na szczeblu krajowym, 25 czerwca 1949 roku, Zjednoczona Żydowska Partia Robotnicza „Poalej Syjon” w Polsce i Żydowska Partia Robotnicza „Ha-Szomer ha-Cair” utworzyły wspólną partię – Żydowską Partię Robotniczą „Poalej Syjon-Haszomer Hacair” w Polsce. W Świdnicy połączenie obu organizacji miało miejsce 10 lipca. Na zebraniu w tym dniu został wybrany komitet partyjny w następującym składzie: Pinkus Grynberger – przewodniczący, Berek Fruchtman – wiceprzewodniczący, Saul Zylber – sekretarz, Chaim Szmit – skarbnik oraz Salomon Fidelzajd, Uszer Perel, Józef Dawidowicz, Abram Rotsztein i Hersz Brzeza, jako członkowie komitetu. 4 grudnia 1949 roku partia zaprzestała działalności w Świdnicy i została rozwiązana. Lokal partyjny przy ulicy Bohaterów Getta oficjalnie zapieczętowany 4 stycznia 1950 roku przejęło miasto.

W marcu 1947 roku wszystkie świdnickie komórki żydowskich partii syjonistycznych doprowadziły wspólnymi siłami do powstania lokalnego oddziału Żydowskiego Funduszu Narodowego (Keren Kajemet LeIsrael) – ogólnoświatowej organizacji, która propagowała syjonizm oraz gromadziła finanse na wykup ziemi w Palestynie z rąk arabskich posesorów. Przewodniczącym Funduszu w Świdnicy został A. Grynszpan.

Zdecydowanie na antysyjonistycznej lewicy sytuował się socjaldemokratyczny Algemejner Jidiszer Arbeter Bund, potocznie zwany „Bundem” (około 1,5 tysiąca członków w całej Polsce w 1947 roku), na czele którego stał poseł do Krajowej Rady Narodowej, doktor nauk prawnych Michał Szuldenfrei (1887-1965). „Bundowcy” opowiadali się za socjalizmem oraz autonomią narodowo-kulturalną dla Żydów. Jednocześnie ostro wypowiadali się przeciw doktrynie syjonizmu. Zamiast emigracji do Palestyny, propagowali odbudowę społeczności żydowskiej w Polsce. Odrodzony, robotniczy „Bund” posiadał najstarsze i najbogatsze tradycje – sięgające jeszcze XIX wieku – spośród wszystkich polskich partii żydowskich istniejących w latach po II wojnie światowej. Wielkość „Bundu była już jednak tylko historią, żydowski ruch robotniczy zdominowany został przez Frakcję PPR. „Bund” osłabiany i zinfiltrowany przez komunistów „dobrowolnie” rozwiązał się 16 stycznia 1949 roku na specjalnym, nadzwyczajnym zjeździe partii. Komórka „Bundu” w Świdnicy, w porównaniu do innych partii żydowskich istniejących w mieście, była chyba organizacyjnie słaba i miała niewielu członków, którzy w dodatku nie przejawiali większej chęci do aktywnego działania. Wiadomo jednak, że w roku 1946 zorganizowali oni ze sporym rozmachem uroczystą akademię jubileuszową z okazji 49 rocznicy powstania „Bundu”. Aktywistą tej partii był w naszym mieście bliżej nieznany Żyd nazwiskiem Top.

Wielu Żydów, szczególnie tych wywodzących się z przedwojennej Komunistycznej Partii Polski (element żydowski stanowił od kilkunastu do 35% ogólnej liczby członków KPP w okresie międzywojennym), włączyło się bardzo czynnie do pracy w PPR, a potem w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR).

Przy Centralnym Komitecie Żydów w Polsce istniała żydowska Frakcja PPR-u. Nazwą tą określano organizacje pepeerowskie działające tylko w środowisku żydowskim. Na ich czele stał Szymon Zachariasz (1900-1970). Frakcji PPR przy danym komitecie żydowskim podlegały koła PPR przy związanych z komitetem instytucjach żydowskich. Taki stan trwał do października roku 1947, kiedy to na mocy uchwały Sekretariatu Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej koła żydowskich pepeerowców zostały podporządkowane terenowym komitetom PPR. Nadal przy tym mogły odbywać się i odbywały zebrania aktywistów PPR działających przy instytucjach żydowskich. Frakcja PPR wspierana z oczywistych względów przez władze komunistyczne, administrację państwową i aparat bezpieczeństwa była rzeczywistym liderem żydowskiego życia politycznego w pierwszych latach powojennej Polski. Członkowie Frakcji dominowali we wszystkich strukturach CKŻP, zarówno centralnych jak i w lokalnych Komitetach Żydowskich. Mimo zdominowania przez Frakcję żydowskiej sceny politycznej i wbrew rozpowszechnianej opinii, żydowscy członkowie PPR nie byli początkowo najliczniejszą siłą w tym środowisku, ani też nie cieszyli się największym autorytetem wśród swoich współziomków. PPR ze względu na powstanie w latach okupacji hitlerowskiej, nie miła tradycji w środowisku żydowskim. Rozpoczęta tuż po wojnie, zakrojona na szeroką skalę akcja werbunkowa nie przyniosła pożądanych efektów. Do końca roku 1946 we Frakcji udało się skupić zaledwie 4 tysiące Żydów, w większości dawnych działaczy KPP i Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej (KZMP). Dopiero w roku 1947, po pewnej stabilizacji środowiska żydowskiego na terenie Polski, nastąpił wzrost szeregów Frakcji – do około 7 tysięcy członków. Głównym zadaniem Frakcji było propagowanie programu PPR-u wśród ludności żydowskiej, a podstawowym założeniem odbudowa życia żydowskiego w Polsce, a nie jak głosili syjoniści, emigracja do Palestyny i budowa niepodległego państwa żydowskiego. Po powstaniu PZPR funkcję Frakcji PPR przy CKŻP przejął Zespół PZPR przy CKŻP, podobne zespoły istniały przy lokalnych komitetach żydowskich.

W świdnickiej organizacji PPR-u także znajdowała się spora ilość Żydów, a miejscowy Komitet Żydowski, obok Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego oraz powiatowej i miejskiej komend Milicji Obywatelskiej, był najbardziej „upartyjnioną” instytucją. Do Frakcji PPR przy Komitecie Żydowskim w Świdnicy na dzień 6 lutego 1947 roku należały następujące osoby: Izrael Goldberg, Izrael Lerman vel Lehrman, Michał Czarka, Ezra Holenfer, Jakub Szwarc, Józef Majerowicz, Helena Laks, Luba Szmułowicz i Łazar Fuks.

Jak widać, społeczność żydowska w Polsce dzięki sieci wojewódzkich, powiatowych i miejskich komitetów żydowskich, wraz z działającymi przy nich instytucjami oraz organizacjami i osobnym życiem politycznym, korzystała praktycznie aż do końca roku 1949 z pewnego rodzaju autonomii narodowej.

Cieszyła się ona specjalnymi względami władz komunistycznych (żadna inna mniejszość narodowa nie posiadała wówczas swojej reprezentacji politycznej). Wypływało to być może w jakimś stopniu z faktu piastowania przez wielu Żydów najważniejszych stanowisk państwowych w kraju, ale nie był to powód decydujący. Gra toczyła się również o oblicze przyszłego państwa Izrael. ZSRS oraz państwa satelickie, w tym Polska, z ochotą poparły podział Palestyny na część arabską i żydowską. Światowy komunizm liczył, że uda mu się na Bliskim Wschodzie zbudować „Żydowską Republikę Radziecką” (jak mawiali żydowscy komuniści i część syjonistów), skąd będzie mógł prowadzić dalszą ekspansję w tym rejonie świata. Z tego powodu kokietowano Żydów, pozwalając im reaktywować przedwojenne partie i emigrować do Palestyny. Jednocześnie zbrojono ich, wysyłając do Izraela masę uzbrojenia i szkoląc kadry wojskowe. Mało kto wie, że w Polsce na Dolnym Śląsku istniał w 1948 roku obóz szkoleniowy dla żydowskich ochotników, chcących walczyć o swoje państwo w szeregach paramilitarnej organizacji „Hagana” (po hebrajsku: Obrona). Znajdował się on w Bolkowie, a ćwiczyli w nim członkowie wszystkich partii żydowskich istniejących w Polsce nawet niesyjonistycznego „Bundu”, jak również Żydzi – członkowie PPR-u. Ocenia się, że szkolenie w Bolkowie mogło przejść około 7 tysięcy żydowskich bojowników. Dość szybko okazało się jednak, że nowe państwo Izrael nie zamierza dołączyć do „bratniej rodziny państw socjalistycznych”, wręcz przeciwnie – coraz silniej wiąże się z „Imperium Zła” czyli Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej oraz krajami Europy Zachodniej. Toteż bardzo szybko skończyła się „komunistyczna demokracja” dla społeczności żydowskiej. 13 grudnia 1949 roku okólnik Ministerstwa Administracji Publicznej obwieścił rozwiązanie w drodze administracyjnego nakazu wszystkich partii żydowskich w Polsce.

Centralny Komitet Żydów w Polsce połączył się z Żydowskim Towarzystwem Kultury, tworząc 29 października 1950 roku istniejące do chwili obecnej Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce. Zespół PZPR przy CKŻP utracił organizacyjną samodzielność.

Z tą chwilą niezależny, odrębny, żydowski ruch polityczny w Polsce, mający długoletnią tradycję, przestał istnieć i likwidacja pluralizmu partyjnego wśród polskich Żydów stała się faktem.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top