Wybudowanie w drugiej połowie XVIII wieku twierdzy świdnickiej spowodowało ograniczenie rozwoju miasta na ponad sto lat. Co prawda już w tym okresie istniały w Świdnicy oraz znajdującej się w jej pobliżu wsi Kleczków(1) manufaktury, jednak nie one kształtowały obraz miasta, które było wówczas postrzegane głównie jako ważna twierdza. Omawiając przemysł świdnicki powinno się jednak wspomnieć o nich. Wiadomo, że w jednej z nich wytwarzano wstążki jedwabne (właścicielem jej był w 1754 roku Georg Kusche), istniała również manufaktura sukna (pracowało w niej pod koniec XVIII wieku 27 osób)(2) oraz manufaktura wstążek Lindnera. W Świdnicy wytwarzano także inne tkaniny: serżę(3) oraz kamlot.(4) Funkcjonowała również bielarnia lnianego płótna(5) oraz manufaktura w której przetwarzano skóry (wywożono je nawet za granicę Prus).(6) Na planie miasta z 1811 roku jest widoczny folusz do obróbki lnianego płótna (Leinwand Walke). W foluszu wilgotną tkaninę poddawano zgniataniu uderzając w nią drewnianymi młotami. Folusz ten znajdował się u zbiegu ulicy Komunalnej z ulicą Esperantystów (na terenie obecnych ogródków działkowych). W Świdnicy wytwarzano na początku XIX wieku wiele innych wyrobów, które były cenione przez odbiorców. Były nimi skórzane i wełniane rękawiczki, pończochy, krochmal, mydło, świeczniki, puder do włosów, pierniki oraz tabaka. W mieście istniały liczne młyny zbożowe, a nawet młyn papierniczy (do 1757 roku), prochowy (przy ulicy Wrocławskiej – naprzeciw ulicy Siennej) oraz tłocznia oleju.
Niewątpliwie ważnym wydarzeniem dla rozwoju miasta było doprowadzenie do niego linii kolejowej. Powstała ona już w 1844 roku i było to odgałęzienie wybudowanej w roku 1843 trasy Wrocław – Świebodzice (kolej świebodzka). Świdnica otrzymała wówczas połączenie z tymi miastami poprzez Jaworzynę Śląską. Ze względu na istnienie twierdzy tory doprowadzono jedynie do jej przedpola. Ważną inwestycją niezbędną dla dalszego rozwoju miasta było wybudowanie w roku 1863 przy ulicy Wrocławskiej gazowni oraz elektrowni przy zbiegu ulicy Równej z ulicą Mieszka I (1907). Rozwój przemysłu w Świdnicy mógł na większą skalę nastąpić jednak dopiero po podjęciu decyzji o likwidacji twierdzy (1866) i rozpoczęciu od 1867 roku niszczenia jej potężnych fortyfikacji. W Świdnicy działały w przeszłości bardzo różnorodne firmy. Wytwarzano w nich między innymi: cygara, piece kaflowe, drewniane szczotki, nawozy sztuczne, rękawiczki, drewniane i metalowe sztyfciki szewskie, kapelusze, wagi pomostowe, igły, organy, lamówki do obszywania sukien, mydło, wyroby z terakoty, majoliki i fajansu, atrament, meble, radioodbiorniki, liczniki elektryczne, wyroby z żeliwa, maszyny rolnicze, urządzenia dla cukrowni, browarów i gorzelni, pianina i fortepiany, tkaniny a nawet czekoladę.
Jednym z bardziej cenionych świdnickich zakładów była firma organowa Schlag & Söhne. Jej założycielem był Krystian Gottlieb Schlag. W 1834 roku remontował on duże organy w Kościele Pokoju i następnie, po otrzymaniu licznych zleceń na remonty organów z okolic miasta, przeniósł się na stałe do Świdnicy. Początkowo Schlag posiadał warsztat przy skrzyżowaniu ulicy 1 Maja z ulicą Bohaterów Getta, a następnie przy ulicy Długiej. Wiadomo, że w pierwszym okresie działalności budował również fortepiany. Pomyślny rozwój firmy pozwolił na wybudowanie w latach 1868-1869 dużego zakładu przy ulicy Kliczkowskiej 1. Został on w roku 1893 rozbudowany. Po śmierci Krystiana Gottlieba Schlaga (1889) kierownictwo firmy przejęli jego synowie, którzy już od 1869 roku byli jej współwłaścicielami. Wyprodukowane organy sprzedawano do kościołów na terenie Niemiec oraz poza ich granicami. Firma Schlag & Söhne była wielokrotnie nagradzana na wystawach. Warto wspomnieć, że uhonorowana została tytułem „Dostawcy Dworu Jego Książęcej Wysokości Księcia Albrechta Pruskiego” oraz „Nadwornego Budowniczego Organów Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości”. Około 1910 roku w firmie pracowało 120 osób. Krótko po pierwszej wojnie światowej zakład zawiesił działalność. Wiadomo, że późniejszym okresie w pomieszczeniach po tym zakładzie funkcjonowała fabryka mebli Carla Wolffa. Obecnie mieści się tu Fabryka Mebli „Dolmeb”.
Jedną z pierwszych fabryk założonych w XIX wieku w Świdnicy była tkalnia J. Rosenthala. Powstała ona w 1840 roku przy ulicy Równej. Początkowo wytwarzano w niej wyroby pasmanteryjne służące do obszywania i ozdabiania mebli, później także inne materiały. Tkano je początkowo na ręcznych krosnach. W roku 1872 w zakładzie zainstalowano pierwsze krosno mechaniczne (zostało wyprodukowane w świdnickiej fabryce Främbs & Freudenberg). W 1874 roku radca miejski Otto Rosenthal przejął kierownictwo zakładu i rozpoczął działania zmierzające do jego rozbudowy. Po jego śmierci (1902) przedsiębiorstwo zostało przekształcone w publiczną spółkę handlową z ograniczoną odpowiedzialnością (z kapitałem założycielskim w wysokości 1 000 000 marek). W tym okresie pomieszczenia fabryki zajmowały powierzchnię 15 000 metrów kwadratowych. Pracowało w nich 750 pracowników fizycznych, 25 urzędników biurowych oraz 12 osób obsługi technicznej. Ponadto około 300 osób zatrudniano chałupniczo (200 w Świdnicy i 100 poza miastem). W zakładzie tkano obrusy białe i kolorowe, bieliznę pościelową, maglowniki,(7) nakrycia, chusteczki, i tym podobne produkty. Wyroby sprzedawano nie tylko w Niemczech, ale i za granicą (w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii, Danii, Belgii, Szwajcarii a także w Ameryce). Roczne obroty przedsiębiorstwa wynosiły w tym okresie około 2 000 000 marek. Po zakończeniu pierwszej wojny światowej fabryka przeżywała kryzys i musiała zawiesić produkcję. Prawdopodobnie w połowie lat dwudziestych ubiegłego stulecia przedsiębiorstwo przekształcono w spółkę akcyjną Aktiengesellschaft fūr Leinen – und Baumwollindustrie Schweidnitz. Dzięki temu nastąpił znaczny rozwój produkcji. Wspomniana spółka posiadała fabrykę w Świdnicy oraz w miejscowości Auma w Turyngii. W zakładzie wytwarzano adamaszek z bawełny, sztuczny jedwab oraz płótno lniane. W okresie rządów kanclerza Adolfa Hitlera podjęto produkcję dla potrzeb wojskowych. Po drugiej wojnie światowej w budynkach zajmowanych przez tkalnię uruchomiono w 1947 roku zakład o zupełnie innym profilu produkcji – mieściły się tu Zakłady Elektrotechniki Motoryzacyjnej „Elmot”.
Innym znanym i cenionym przedsiębiorstwem były Zakłady Terakoty, Majoliki i Fajansu. Znajdowały się one przy ulicy Ofiar Oświęcimskich 15. Założył je w 1882 roku Richard Max Krause. W zakładzie produkowano między innymi zastawy stołowe, kandelabry, wazony, żardynierki i figurki fajansowe. Na początku XX wieku firma zatrudniała około 140 pracowników i eksportowała do wielu krajów świata. Posiadała składy, między innymi w Mediolanie, Barcelonie, Kijowie, Łodzi, Brukseli, Paryżu i Londynie. Firma uczestniczyła w wystawach lokalnych i regionalnych. Jej wyroby zdobywały na nich medale i dyplomy (na przykład Görlitz 1885 rok, Świdnica 1892 rok, Wrocław 1904 rok). Gdy w roku 1902 zmarł R. M. Krause, właścicielką została jego żona Marta, a dyrektorem jeden z synów – Richard. Około 1914 roku w zakładzie zatrudniano circa 150 osób. Działało w nim wówczas sześć pieców ceramicznych. Niestety firma upadła w maju 1930 roku (podczas wielkiego kryzysu gospodarczego).
Do największych świdnickich przedsiębiorstw na przełomie XIX i XX wieku zaliczała się Fabryka Maszyn Främbs & Freudenberg. Została założona w 1868 roku na Przedmieściu Kleczkowskim przez inżyniera Heinricha Främbsa oraz inżyniera Adolfa Freudenberga. W momencie powstania zajmowała powierzchnię około 2,71 ha. Początkowo produkowano w niej maszyny rolnicze. Jednak położenie zakładu w rejonie, gdzie intensywnie uprawiano buraki cukrowe, a w związku z tym istniało duże zapotrzebowanie działających tu cukrowni na specjalistyczny sprzęt, zadecydowało o przyjęciu innego kierunku rozwoju. W bezpośredniej bliskości Świdnicy znajdowały się również doskonale rozwinięte zakłady przemysłu tekstylnego (między innymi Dzierżoniów, Bielawa, Pieszyce). Skłoniło to założycieli fabryki także do produkcji urządzeń wykorzystywanych w przemyśle włókienniczym. W tym okresie fabryka Främbs & Freudenberg wytwarzała maszyny i kotły parowe oraz wyposażenie dla cukrowni i tkalni. W połowie lat siedemdziesiątych XIX wieku produkcja maszyn rolniczych została zarzucona i fabryka przestawiła się na wytwarzanie urządzeń niezbędnych w przemyśle chemicznym. Już wtedy sprzedawano wyroby do wielu krajów Europy (na przykład Szwecji, Holandii, Rosji, Austro-Węgier, Rumunii), a nawet na Cejlon i do krajów Ameryki. W roku 1892 jedynym właścicielem przedsiębiorstwa został inżynier Adolf Freudenberg. Był on również radcą handlowym oraz przewodniczącym rady miejskiej Świdnicy. W tym też roku fabryka Främbs & Freudenberg brała udział w wielkiej wystawie przemysłowej w Świdnicy i została wyróżniona złotym medalem. Około 1908 roku pracowało w niej ponad 300 osób, wśród nich ślusarze, tokarze, formierze, stolarze i kotlarze. Zakład posiadał przed I wojną światową filię w Serbii. W 1920 roku przedsiębiorstwo zostało przekształcone w spółkę komandytową. Należeli do niej jedynie członkowie rodziny Freudenberg oraz wieloletni kierownik handlowy dyrektor Hermann Muschner. Adolf Freudenberg zmarł w roku 1921. Miasto pragnąc uhonorować jego zasługi nazwało ulicę przebiegająca obok jego zakładu Adolf – Freudenberg – Straße (obecnie ulica Mikołaja Kopernika). Bratanek współzałożyciela firmy – Reinhart Freudenberg był niemieckim konsulem na Cejlonie. Prowadził tam również spółkę Freudenberg & Co, Colombo. Po przymusowej jej likwidacji, do której doszło po pierwszej wojnie światowej, Reinhart Freudenberg stał się jednym ze współudziałowców macierzystej spółki świdnickiej. W połowie lat dwudziestych ubiegłego stulecia zakład zajmował powierzchnię ponad 12 hektarów i zatrudniał około 400 pracowników fizycznych i umysłowych. Wtedy też znacznie rozszerzono asortyment wyrobów. Produkowano: pompy, prasy hydrauliczne, kotły, konstrukcje metalowe, urządzenia transmisyjne, maszyny parowe, odlewy, maszyny górnicze, wyposażenie kotłowni, maszyny dla przemysłu lniarskiego, urządzenia dla gorzelni i browarów oraz wyposażenie dla fabryk chemicznych wytwarzających materiały wybuchowe. W Jeleniej Górze założono filię, w której zajmowano się systemami grzewczymi. Na szczęście firma przetrwała wielki kryzys gospodarczy na początku lat trzydziestych XX wieku. W 1938 roku pracowało w niej (łącznie z uczniami) 535 osób. Po drugiej wojnie światowej zakład został przejęty w sierpniu 1945 roku przez administrację polską (później na jego bazie powstała Świdnicka Fabryka Urządzeń Przemysłowych). Warto dodać, że po drugiej wojnie światowej firma Främbs & Freudenberg została reaktywowana w miejscowości Viernheim w Hessji (Republika Federalna Niemiec). Miała tam podobny profil produkcji jak w Świdnicy.
Kolejnym przedsiębiorstwem świdnickim była fabryka pieców Augusta Hanke. Powstała w roku 1873. W 1895 roku jej właścicielami zostali Paul Mertin oraz E. Tschersich. Zakład znajdował się nad rzeką Bystrzycą, pomiędzy ulicami Okrężną i Westerplatte. Nie było to wielkie przedsiębiorstwo, pracowało w nim na początku XX wieku 60-70 pracowników. Zabudowania po tej fabryce zaczęto rozbierać w roku 1988 i następnie w tym miejscu zbudowano parking.
U zbiegu ulic Wałbrzyskiej i Bartosza Głowackiego powstał w 1873 roku zakład H. Geislera (Heinrichshütte Schweidnitz). Wytwarzano w nim między innymi odlewy żeliwne, urządzenia do centralnego ogrzewania, wentylacji i suszenia. Obecnie nie ma żadnego śladu po jego zabudowaniach i tylko żeliwne kraty zabezpieczające studzienki kanalizacyjne znajdujące się na niektórych ulicach w Świdnicy są materialnym świadectwem jego istnienia.
Przy ulicy Wałbrzyskiej znajdował się zakład F. Pommera. Produkowano w nim wyroby z drutu, agrafki, igły do kwiatów oraz dla potrzeb tkalni.
Kolejna odlewnia żeliwa i zarazem fabryka maszyn i kotłów znajdowała się przy ulicy Wrocławskiej (w pobliżu tak zwanego „Żelaznego Mostu” na Bystrzycy). Została założona w roku 1870 przez Gustawa Peiskera i Augusta Rittnera. Nie był to duży zakład, na początku XX wieku pracowało w nim około 50 osób. W fabryce wytwarzano między innymi urządzenia do browarów, gorzelni, rzeźni oraz maszyny parowe. Około roku 1914 właścicielem tego zakładu był August Ritzka, a w późniejszym okresie Carl M. Schmitt. W latach dwudziestych XX wieku fabryka ta rozszerzyła profil produkcji o wyroby dla przemysłu motoryzacyjnego.
Przy ulicy Kliczkowskiej, w pobliżu wspomnianego wyżej „Żelaznego Mostu”, znajdował się zakład braci Crotogino (Gebrüder Crotogino. Werkzeug Metalwarren Fabrik). Powstał on zapewne pod koniec XIX wieku. Wytwarzano w nim narzędzia stolarskie, pompy, dzwony, ozdoby do mebli, a także wagi pomostowe. O historii tego zakładu niewiele wiemy. Wiadomo, że firma ta brała udział w roku 1888 w targach w Melbourne w Australii, na których wystawiała swoje wyroby (warsztat stolarski, strugi, piły oraz tokarki do obróbki drewna i metalu). W czasopiśmie „Die Werkzeugmaschine” z listopada 1899 roku zamieszczono informację, że należący do niej tartak spalił się i tylko z trudem uratowano znajdujące się w pobliżu budynki fabryczne.
W jednej z publikacji z początku XX wieku pojawia się informacja, że na Przedmieściu Kleczkowskim w końcu wieku XIX funkcjonowała fabryka kleju, jednak nic bliższego nie wiemy o jej dokładnej lokalizacji.
W 1866 roku J. Hannig założył przy ulicy Westerplatte Fabrykę Pieców i Cegieł Ogniotrwałych. W 1873 roku przejął ją Karl Francisci. Następnie została ona powiększona przez przejęcie fabryki szamotu (1886). W zakładzie tym wypalano glinę ogniotrwałą, którą mielono i stosowano jako dodatek przy produkcji ceramicznych materiałów ogniotrwałych. Na początku lat dziewięćdziesiątych XIX wieku produkowano w fabryce K. Francisci między innymi piece z majoliki, wanny kąpielowe i płytki ceramiczne. W roku 1904 nowymi właścicielami zakładu zostali: Mehlhorn i Moritz Weissenberg. W pierwszych latach dwudziestego wieku fabryka zatrudniała około 120 pracowników, zaś w połowie lat dwudziestych XX wieku circa 200 pracowników. W tym okresie do produkcji cegieł szamotowych wykorzystywano glinę wydobywaną w podświdnickiej wsi Miłochów oraz magnezyt z zagranicy. Jeszcze w 1933 roku właścicielem zakładu był Moritz Weissenberg, zaś najpóźniej od roku 1939 Carl Wilhelm. Po drugiej wojnie światowej działały tu Dolnośląskie Zakłady Magnezytowe.
W pobliżu opisanego wyżej zakładu, między nim i rzeką Bystrzycą, od roku 1867 działała Machinenfabrik und Eisengießerei (Fabryka Maszyn i Odlewnia Żelaza) J. G. Geislera. Firma posiadała również skład maszyn i sprzętu rolniczego oraz części zamiennych. Istniała jeszcze w połowie lat dwudziestych ubiegłego stulecia.
Już w 1897 roku w Świdnicy powstał zakład Hermann Aron, Elektrizitätszählerfabrik. Był on filią firmy z Berlina. Początkowo znajdował się przy ulicy Bolesława Chrobrego 3, a następnie w 1902 roku przeniesiono go na teren przy ulicy Waleriana Łukasińskiego.(8) W latach trzydziestych XX wieku wywłaszczono dotychczasowych właścicieli z powodu ich żydowskiego pochodzenia oraz zmieniono nazwę na Heliowatt-Werke. Opisywany zakład był w pierwszej połowie wieku XX najszybciej rozwijającym się przedsiębiorstwem w mieście. W połowie lat trzydziestych pracowało w nim około 2000 osób. Fabryka słynęła z produkcji liczników i zegarów elektrycznych oraz radioodbiorników „Nora” (nazwa radia powstała od nazwiska założyciela zakładu czytanego wspak). Na uwagę zasługuje fakt, że profesor doktor inżynier Hermann Aron był wynalazcą jednego z typów licznika elektrycznego. Obecnie zabudowania po tej firmie wykorzystuje między innymi Fabryka Aparatury Pomiarowej „PAFAL” S.A.
Przy ulicy Waleriana Łukasińskiego w roku 1872 kupiec Besenroth założył fabrykę metalowych guzików, wyrobów drucianych i igieł. W 1880 roku sprzedał ją Robertowi Conradowi. W następnych latach fabryka przeszła w ręce Roberta Troosta i Emila Seustera. Ten ostatni został w końcu jej jedynym właścicielem. Na początku XX wieku w zakładzie pracowało około 130 osób. Wytwarzano w nim metalowe guziki, sprzączki do spodni i szpilki do włosów. Zakład miał również filię przy dzisiejszej ulicy generała Władysława Sikorskiego (wówczas teren ten znajdował się w obrębie gruntów wsi Słotwina). Warto dodać, że po drugiej wojnie światowej obiekty przy ulicy generała Władysława Sikorskiego były wykorzystywane przez Państwowy Ośrodek Maszynowy w Świdnicy. Firma R. Conrad nachf. – Metallwarenfabriken istniała jeszcze około roku 1930. W latach 30. XX wieku teren, który zajmowała przy ulicy Waleriana Łukasińskiego został przejęty przez Heliowatt-Werke.
Stosunkowo późno, bo dopiero w okresie międzywojennym, powstała dzisiejsza fabryka Wagony Świdnica S.A. Greenbrier Company. Zakład ten został wybudowany przez niemieckie koleje państwowe do przeglądu i remontu wagonów kolejowych. Budowę tą planowano już rozpocząć przed rokiem 1914, jednak wybuch pierwszej wojny światowej przeszkodził w realizacji tego zamierzenia. Pierwsze budynki – portiernię, kuźnię, acetylenownię, stolarnię i inne obiekty zaczęto już wznosić w 1922 roku. W lecie 1923 roku rozpoczęto naprawę wagonów kolejowych. Zakład stale rozbudowywano. W latach 1923-1926 wzniesiono wielką halę oraz kotłownię z kominem, zaś w roku 1928 ukończono wznoszenie biurowca. W 1924 roku w fabryce pracowało około 480 osób, w 1929 roku około 650, a w roku 1940 – już 1225 osób. Dla zatrudnionych w niej robotników od roku 1922 budowano domy mieszkalne. Znajdowały się one między innymi przy ulicach: Strzelińskiej, Westerplatte, Francuskiej oraz Waleriana Łukasińskiego.
W 1886 roku w Świdnicy powstał zakład wytwarzający wyroby pasmanteryjne. Jego właścicielami byli bracia Ruffert. Początkowo firma posiadała siedzibę przy ulicy Ofiar Oświęcimskich 13a, a następnie przy ulicy generała Władysława Sikorskiego 17. Interesującym jest to, że budynki te nadal istnieją i są obecnie użytkowane jako domy mieszkalne. Na początku dwudziestego wieku we wspomnianej firmie pracowało 20 osób. Produkowali oni wyroby służące do dekoracji mieszkań oraz mebli dla około 200 odbiorców na Śląsku. Specjalnością zakładu były frędzle jedwabne.
W Świdnicy produkowano również fortepiany i pianina. Warto wymienić kilka firm o tym profilu produkcji. Według R. Sachsa i J. Gul pierwszym znanym założycielem wytwórni fortepianów w Świdnicy był Johann Joseph Seiler. Uruchomił on w 1843 roku warsztat budowy fortepianów przy ulicy Bohaterów Getta. W roku 1893 powstała wytwórnia pianin H. Dittricha. Początkowo mieściła się przy ulicy Kazimierza Pułaskiego 44. W następnych latach zmieniała siedzibę i w końcu znalazła się przy ulicy generała Władysława Sikorskiego 11 (dziś obiekty Nadleśnictwa Świdnica). Znana jest również firma C. Neumanna. Działała w Świdnicy od przełomu 1911-1912 roku. Również ona zmieniała kilkakrotnie swoją siedzibę. Początkowo znajdowała się przy ulicy Bolesława Chrobrego 3, a w końcu przy ulicy Szpitalnej 3.
Około roku 1908 w Świdnicy działało kilkanaście zakładów w których szyto rękawiczki. W większości były one nieduże i wiele z nich upadło w późniejszym okresie. Przez kilkadziesiąt lat po drugiej wojnie światowej jedynym zakładem tej branży były Dolnośląskie Zakłady Białoskórniczo – Rękawicznicze „Renifer”. Początki jego sięgały 1863 roku, wówczas to Oswald Bartsch założył przy ulicy Kliczkowskiej 27 zakład produkcji wyrobów skórzanych oraz pasów transmisyjnych. Warto dodać, że zakład ten posiadał własną garbarnię. Inne firmy szyjące rękawiczki znajdowały się między innymi przy ulicach: Wałbrzyskiej 15 (zakład braci Paula i Richarda Herbicha), Tołstoja (firma Beckera i Fuhriga), Okrężnej 30 (firma Böge) oraz na placu Ludowym (firma Scholza).
W mieście przed drugą wojną światową istniało kilka zakładów przemysłu drzewnego. Przy ulicy Ofiar Oświęcimskich 6/8 znajdowała się fabryka mebli Hugo Wernera (obecnie Spółdzielnia Pracy „Metalowiec”), przy ulicy Ofiar Oświęcimskich 21 tartak i fabryka skrzyń Polte & Sohn (obecnie w tym miejscu jest Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunalnego „Pebek”). Przy ulicy Bolesława Chrobrego funkcjonowała fabryka mebli Roberta Wernera, zaś przy ulicy generała Władysława Sikorskiego fabryka mebli Hansa Pape.
W rejonie ulic Bystrzyckiej i Westerplatte po drugiej wojnie światowej istniała jedna z większych fabryk w mieście. Były to Świdnickie Zakłady Artykułów Technicznych „Iglotech”. Zakład ten powstał na bazie fabryki, która funkcjonowała już na początku XX wieku (założył ją William Prym). Wytwarzano w niej igły i zatrzaski.
F.A. Kramer był właścicielem fabryki sieczkarni znajdującej się przy ulicy Kolejowej. W 1884 roku wyrób tego zakładu zdobył brązowy medal na wystawie w Londynie. Firma istniała jeszcze w roku 1911.
Przy ulicy Westerplatte (niedaleko jej skrzyżowania z ulicą Zygmuntowską) działała Fabryka Pojazdów Luksusowych i Handlowych. Została założona już w 1843 roku przez G. Bohna. Wyroby tego zakładu cieszyły się dużym uznaniem nie tylko na Śląsku ale i poza jego granicami. Na początku XX wieku firma zatrudniała około 20 osób. Istniała jeszcze w okresie międzywojennym. Warto dodać, że około roku 1910 montowano w niej samochody.
W 1898 roku kupiec Paul Andretzki założył w Świdnicy zakład w którym wytwarzano cygara. Firma ta miała filię w podświdnickiej wsi Lutomia.
W 1887 roku niejaki Lukaschik uruchomił fabrykę mydła. Mieściła się ona w nieistniejących już dziś obiektach u zbiegu ulicy Wałbrzyskiej z ulicą Adama Mickiewicza (obecnie na tym terenie znajduje się Społeczna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum). Zakład ten istniała jeszcze w roku 1939 pod nazwą Fritschenau G. & Sohn, Seifenfabrik. W połowie lat dwudziestych minionego stulecia wytwarzano w nim mydło marsylskie, szare mydło oraz mydło w proszku.
Przy ulicy Wałbrzyskiej 29 znajdowała się fabryka w której wytwarzano wyroby chemiczne. Jej właścicielem był Robert Semmt. Produkowano w niej między innymi atrament, wapno bielące, klej biurowy i tłuszcz do kopyt. Firma istniała jeszcze w połowie lat 20. wieku XX. Jej właścicielem był wówczas doktor Otto Rademacher.
W katalogu wystawy przemysłowej z 1892 roku występuje informacja o zakładzie artykułów metalowych Karla Rachnera. Wytwarzano w nim pompy, krany i zawory. Firma istniała już od roku 1795. Na początku XX wieku Karl Rachner był właścicielem domu przy ulicy Żeromskiego 6 i tam być może miał swój zakład (w książce adresowej z 1905 roku figuruję jako mosiężnik).
Przy ulicy Westerplatte, po jej południowo-zachodniej stronie – w tym miejscu znajduje się między innymi budynek pod numerem 92/94, znajdował się zakład o nazwie Bürstenhölzerfabrik und Dampfsägewerk (Fabryka Drewnianych Oprawek do Szczotek oraz Tartak Parowy). Jej właścicielami pod koniec XIX wieku byli Teller i Münnich. Fabryka ta jest wyszczególniona w katalogu świdnickiej wystawy przemysłowej z 1892 roku. Znajduje się jeszcze na planie geodezyjnym Świdnicy z około 1939 roku.
Na planie Świdnicy z roku 1895 jest zaznaczona przy ulicy Częstochowskiej Stifte Fabrik (fabryka ćwieków). Z około 1918 roku zachował się papier firmowy tego zakładu. Występuje na nim nazwa Moreno Adania Schweidnitzer Holz- und Eisenstifte-Fabrik. Wiadomo, że produkowano w nim metalowe i drewniane ćwieki oraz drewniane ołówki.
Świdnica do końca szesnastego wieku słynęła z warzenia wyśmienitego piwa. Później jednak produkcja jego miała coraz mniejsze znaczenie dla gospodarki miasta. W XIX wieku, w okresie powstawania w Europie browarów przemysłowych, również w Świdnicy postanowiono wybudować nowoczesny browar. Wzniesiono go z funduszy karczmarzy świdnickich w roku 1871 pomiędzy placem Grunwaldzkim i ulicą Budowlaną. Posiadał on salę restauracyjną (obecnie pomieszczenia Klubu „Bolko”) oraz ogródek piwny (w tym miejscu obecnie sklep „Jonatan”). Do browaru należał również budynek przy ulicy Budowlanej 3, gdzie po drugiej wojnie światowej znajdowała się Spółdzielnia Pracy „Aparatura Pomiarowa”, oraz miejskiej hali targowej. Browar ten zakończył produkcję w 1920 roku.
W Świdnicy funkcjonował również inny browar. Działał on od roku 1879 przy ulicy Zygmuntowskiej (początkowo nazywał się „Zum Rosenthal” później „Stumpe”). Upadł jeszcze przed 1920 rokiem. Budynki po nim stoją do dnia dzisiejszego.
Nowoczesny browar wybudował w 1866 roku w Kraszowicach(9) przy ulicy Bystrzyckiej 24 niejaki E. Januschek. Od końca wieku XIX jego właścicielem był S. Pringsheim (posiadał także inne browary na Śląsku). W 1914 wytwarzano w Kraszowicach piwo monachijskie (piwo dolnej fermentacji, mało chmielone), piwo typu pilzneńskiego oraz piwo karmelowe. Po pierwszej wojnie światowej browar ten został kupiony przez właścicieli browaru w Sobótce-Górce. W roku 1923 została założona spółka akcyjna Schlesische Nahrungsmittel Werke Aktiengesellschaft Croischwitz. W pomieszczeniach browaru uruchomiono fabrykę margaryny i tłuszczów spożywczych. W Świdnicy funkcjonowały niewielkie firmy branży spożywczej. Przy Rynku 10 istniał zakład, którego właścicielem był Pannwitz. Wytwarzano w nim między innymi czekoladę. W zbiorach Muzeum Dawnego Kupiectwa znajduje się forma do odlewania tabliczek czekolady z nazwą wspomnianej firmy. W świdnickiej książce adresowej z 1914 roku reklamuje się jako pierwsza świdnicka fabryka konfitur firma A. Freytaga. Zakład ten mieścił się przy ulicy Lelewela (zapewne pod obecnym numerem 16). Wytwarzano w nim między innymi praliny i trufle lodowe (rodzaj lodów?). Stosunkowo mało znanym faktem jest funkcjonowanie w Świdnicy w okresie II wojny światowej zakładu w którym montowano śmigłowce. Był on zlokalizowany prawdopodobnie w pobliżu lotniska. Produkowano w nim dwuwirnikowe śmigłowce Flettner Fl 282 Kolibri. W lutym 1944 roku załoga zakładu liczyła około 120 osób. Na przełomie stycznia i lutego roku 1945 montownię tą przeniesiono do Berlina.
W Świdnicy i na jej obrzeżach w drugiej połowie XIX – na początku XX w. działało szereg cegielni. Wiadomo, że już w średniowieczu miasto posiadało cegielnię. Być może znajdowała się ona w pobliżu ulicy Kolejowej (na widoku Świdnicy z roku 1623 w tym rejonie jest zaznaczony staw, zaś na planie miasta z 1811 roku występuje tam ulica Ceglana). Później, w końcu XIX wieku, nazwę taką nosiła ulica Bartosza Głowackiego (Ziegelei Straße). Duża cegielnia znajdowała u zbiegu ulicy Ofiar Oświęcimskich z ulicą Armii Krajowej. Jest ona zaznaczona na mapach z XVIII wieku. Na planach miasta z końca XIX – początku XX w. występuje kilka innych cegielni. Znajdowały się one na obszarze miasta w dzisiejszych granic administracyjnych – przy następujących ulicach: Juliusza Słowackiego, Ofiar Oświęcimskich (obecnie teren ten zajmuje Gimnazjum numer 2), Jarzębinowej oraz generała Władysława Sikorskiego. Wiadomo również, że już w 1850 roku powstała cegielnia Texas. Obecnie w tym miejscu znajduje się staw, zwany Hyclówką.
Świdnica była dużym ośrodkiem wydawniczym. Pierwsza drukarnia powstała w tym mieście w roku 1621. W księdze adresowej z 1910 roku jest wyszczególnionych 6 drukarni.
Dopiero w 1955 roku przyłączono do Świdnicy miejscowość Kraszowice i od tego czasu wieś ta jest jedną z dzielnic miasta. Omawiając przemysł świdnicki przed drugą wojną światową warto również wspomnieć o przedsiębiorstwach, które się tam znajdowały.
Poza wzmiankowanym już wcześniej browarze E. Januschka należy wymienić dużą fabrykę sprzętu gimnastycznego, sportowego i zabawek Hugo Roithner & Co. Fabrykę tą założono w 1872 roku i początkowo znajdowała się ona przy ulicy Budowlanej w Świdnicy. Wytwarzano w niej między innymi powrozy, lalki, hamaki, meble dla lalek oraz dziecięce. W 1899 roku, ze względu na małą powierzchnię zakładu przy ulicy Budowlanej, przeniesiono go do Kraszowic. Wybudowano tutaj, przy ulicy Bystrzyckiej 34, nowy zakład. Około roku 1908 pracowało w nim ponad 400 osób. Wyroby jego cieszyły się dużym uznaniem w wielu krajach świata. Warto wspomnieć, że wyprodukowano w nim pierwsze w Niemczech rakiety tenisowe (1892), wcześniej sprowadzano je z Wielkiej Brytanii. W 1919 roku w wieku 78 lat umarł Hugo Roithner. Pochowano go na ewangelickim cmentarzu przy Kościele Pokoju. Stopniowo firma coraz bardziej przestawiała się na produkcje artykułów sportowych (rakiet tenisowych i nart). W połowie lat 30. dwudziestego wieku zaczęto wytwarzać obudowy do radioodbiorników, adapterów i głośników. W czasie II wojny światowej produkowano narty oraz skrzynie na amunicję dla potrzeb Wehrmachtu. Obecnie teren tego zakładu zajmuje „Diora Świdnica” Sp. z o.o.
W 1855 roku przy obecnej ulicy Bystrzyckiej 19 (?) powstała fabryka narzędzi rolniczych (między innymi młockarni i snopowiązałek), kotlarnia oraz odlewnia żelaza E. Januschka.
Również przy ulicy Bystrzyckiej znajdowała się niewielka firma przerabiająca stare tkaniny (przetwórnia wełny odpadkowej). Rozwinęła się podczas pierwszej wojny światowej z sortowni szmat. Jej właścicielem był Moritz Tikotin, który po dojściu Hitlera do władzy, ze względu na żydowskie pochodzenie, został wywłaszczony. Zakład nabył wówczas pracujący w niej inżynier Webner. Po drugiej wojnie światowej na bazie tego zakładu powstały Świdnickie Zakłady Przemysłu Wełnianego „Siwela”.
Przy ulicy Śląskiej (dawniej Croischwitzer Weg 14) funkcjonowała fabryka i skład Schmidta & Opitza (jednym z jej właścicieli był Hugo Schmidt). Produkowano w niej artykuły chemiczne, między innymi smary używane w wojsku oraz środki do konserwacji skóry i drewna.
Warto dodać, że w Kraszowicach, przy ulicy Bystrzyckiej, istniała niewielka cukrownia (Zuckersiederei). Jej właścicielami w roku 1892 byli bracia Jescheck.
Działające w Świdnicy przed rokiem 1945 zakłady przemysłowe były zróżnicowane pod względem wielkości zatrudnienia i rodzaju produkcji. Większość przedsiębiorstw powstała jeszcze w XIX wieku, w okresie gwałtownego rozwoju przemysłu w Niemczech. Część z nich uległa likwidacji i po ich zabudowaniach nie ma już żadnych śladów.
* W tekście podano współczesne nazwy ulic.
1. Wieś Kleczków w 1852 roku włączono do Świdnicy. Jej zabudowania znajdowały się przy dzisiejszej ulicy Kliczkowskiej oraz ulicy Okrężnej.
2. Na planie Świdnicy z roku 1852 jest zaznaczona przy ulicy Kliczkowskiej (teren Odlewni Swidnica Sp. z o.o.) fabryka sukna (Tuch Fabrik). Jeszcze wcześniej znajdował się w tym miejscu młyn Kleczkowski, a od 1868 roku funkcjonował tam zakład Främbsa & Freudenberga.
3. Trwała tkanina obustronnie diagonalna, samodziałowa, używana przede wszystkim do wyrobu garniturów, płaszczy i sukni.
4. Miękka tkanina płaszczowa z wełny wielbłądziej.
5. Na planie Świdnicy z 1811 roku znajdowała się przy ulicy Kliczkowskiej, na skraju wybudowanego w latach 70. XX wieku dużego parkingu dla Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych.
6. Kierował nią niejaki Hewig wraz z synami. Manufaktura ta mogła się mieścić w wyburzonym w połowie lat 90. XX wieku młynie u zbiegu ulicy Wrocławskiej z ulicą Szarych Szeregów (na planie z 1811 roku znajduje się w tym miejscu Leder Walke).
7. Płótno w które zawija się bieliznę przygotowaną do maglowania.
8. Według innych danych w 1903 roku.
9. Kraszowice dopiero 1 stycznia 1955 roku przyłączono do Świdnicy. Jednak już w roku 1895 władze Świdnicy prowadziły rozmowy z zarządem gminy Kraszowice w sprawie włączenia do miasta części jej obszaru, na której znalazły się częściowo wodociągi miejskie oraz parę fabryk. Rozmowy te zakończyły się niepowodzeniem.