Grzegorz Woźny

Woźny Grzegorz – Język w stanie podejrzenia. Część 7. Chlebem nie popchniesz posiłku ▪ Ryszard Mierzejewski

Grzegorz Woźny (ur. 1975) – mimo stosunkowo młodego wieku jest postacią znaną w świecie literackim. W latach 1996-2001 działał w Świdnickim Stowarzyszeniu Literackim „Logos”. Współredagował w tym czasie ogólnopolskie czasopismo literacko-artystyczne „Arytmia”. Wydał wcześniej cztery pozycje książkowe, w tym trzy tomiki wierszy: „Każda godzina zdatna do picia” (1999), „Landszaft. Wiersze z lat 1999-2009 (2010) i […]

Woźny Grzegorz – Język w stanie podejrzenia. Część 6. Miejsca ostateczne ▪ Anna Szołtysek-Grzesikiewicz

Poetycki dziennik Grzegorza Woźnego wcale nie pretenduje do sprawozdania z procesu wszechogarniającego rozkładu. Jest raczej – poza byciem faktycznie rejestrem pewnych zajść, o których później – pełnym melancholii (sic!) zbliżaniem się na wyciągnięcie ręki do tych miejsc wszelakich, których dyskretna aura znajdowania się u kresu magnetyzuje przechodnia, widza, uczestnika… Obumieranie zatem w tym sensie pozostaje

Woźny Grzegorz – Język w stanie podejrzenia. Część 5. Jouissance, czyli terytorium trzmiela ▪ Tamara Hebes

Grzegorza Woźnego czytelnicy mieli (i nadal mają) okazję poznać jako poetę mającego na koncie dwa tomy wierszy: Każda godzina zdatna do picia (1999) i Landszaft (2010). Trzeba przyznać, że jego poezja nie należy do łatwych w odbiorze, bo poeta lubi penetrować tworzywo językowe we wszystkich możliwych kierunkach, przyglądać się każdemu słowu z osobna, zgłębiać jego

Woźny Grzegorz – Język w stanie podejrzenia. Część 4. Człowiek to nie jest piękne zwierzę ▪ Barbara Elmanowska

Jestem kobietą z krwi i kości, co nie zmienia faktu, że już od dzieciństwa obserwuję dojrzewającego we mnie równolegle chłopca. Takie rzeczy podobno się kobietom zdarzają. Młodzieniec ten zresztą wyrósł już na mężczyznę i to nie byle jakiego, bo dosyć staroświeckiego, chwilami szarmanckiego. Piszę o tym, bo w „Nicie” Grzegorza Woźnego kwestia zdaje się być

Woźny Grzegorz – Język w stanie podejrzenia. Część 3. Przez język do rzeczywistości ▪ Bartosz Czarnotta

Każda książka jest nade wszystko zbiorem słów, swoistym wyborem z języka. Istnieje zatem ścisły i nierozerwalny związek miedzy już samą możliwością jej napisania, a funkcjonowaniem tego czy innego systemu werbalnego wyrazu. Bez lingwy nie istniałaby literatura, więcej nawet – to lingwa właśnie całą już powstałą, tworzoną czy mającą dopiero powstać literaturę w sobie zawiera. Z

Woźny Grzegorz – Język w stanie podejrzenia. Część 2. Młody poeta pyta o Alę, która ma kota ▪ Jerzy Pluta

Gdy w lecie 1998 roku przeczytałem w maszynopisie zbiór wierszy Grzegorza Woźnego, pod dwuznacznym, choć mało handlowym tytułem „Kiełki przedmiotów”, to prawie się rozczuliłem. I ucieszyłem. Oto teksty młodego poety (rocznik ‘75), któremu znudziło się zapewne (niewątpliwie?) nieustanne podpatrywanie Miłosza, Różewicza, Herberta… (Szymborska natomiast jest poza podejrzeniami.) Nareszcie! – wykrzykuję. Ileż to napisano w ostatnich

Woźny Grzegorz – Język w stanie podejrzenia. Część 1. Biogram

Grzegorz Woźny (1975) – poeta, malarz. Współtwórca istniejącego w latach 1996-2001 Świdnickiego Stowarzyszenia Literackiego Logos. Jeden z redaktorów wydawanego w tym samym czasie ogólnopolskiego czasopisma literacko-artystycznego „Arytmia”. Autor książek poetyckich: Każda godzina zdatna do picia (1999), Landszaft. Wiersze z lat 1999-2009 (2010), Miejsca stojące (2013), Chlebem nie popchniesz posiłku (2015) i powieści Nit (2011). Mieszka

Scroll to Top