Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Latko Ryszard. Gra w ludowe. Część 5. Ujsoły kidawskie ▪ Zygmunt Wiśniewski

Janusz Kidawa, zanim zaczął realizować filmy fabularne, był znanym dokumentalistą. Doświadczenia reżysera dokumentalisty mogą być pomocne w realizacji filmów fabularnych. J. Kidawa dopracował się własnego stylu łączenia fabuły z tzw. samym życiem.

Zanim zaprezentował go w filmie kinowym „Sprawa sie rypła”, wypróbował w dwóch filmach telewizyjnych: „Żeniac” oraz „Bardzo spokojna wieś”. Styl ten zasadza się na wpisywaniu zdarzeń proponowanych przez scenariusz filmowy w bardzo konkretne realia, w istniejące miejsca i na zaangażowaniu wykonawców spośród miejscowych mieszkańców. J. Kidawa ma nawet własną wieś, w której realizuje filmy. Są to Ujsoły w Beskidzie Żywieckim.

Miejsce i wykonawcy limitują J. Kidawę w obserwacjach obyczajowych, języku i poczuciu humoru. W komediach, a wszystkie wymienione filmy są komediami, poczucie humoru jest decydujące. Trzeba więc, po pierwsze, przyjąć do wiadomości humor beskidzkiej wsi – niesalonowy, prosty, odwołujący się do skojarzeń z ciałem i fizjologią. Kto tego nie toleruje, będzie się odwracał zdegustowany od ekranu. Ponieważ nie ma jednak jednego wzorca poczucia humoru, znajdą się tacy, którzy przyjmą żywiecki humor filmu J. Kidawy bez oporów, tak jak bawią się pieprznymi opowieściami górali, u których na czas urlopów wynajmują kwatery. Jest zresztą doświadczenie obiektywizujące ten pogląd. Telewizyjna emisja wspomnianego filmu „Żeniac” zgromadziła liczna widownię, która była w dodatku usatysfakcjonowana.

I w przypadku „Żeniaca”, i „Sprawa sie rypła” tworzywa literackiego dostarczył Ryszard Latko. Jego komedia „Tato, tato, sprawa sie rypła” grana była z powodzeniem w teatrach. Odwołuje się ona do doświadczeń ludowych i do chłopskiego poczucia humoru. Na scenie, w teatrze wielkomiejskim, jej ludowość przyjmowano za konwencję, a każde brzydkie słowo mogło być opatrzone cudzysłowem. W filmie nie ma miejsca na podobną konwencjonalność. Film jest sztuką realistyczną, sprowadza i wydarzenia, i ludzi do wymiarów realnych. Język jest też elementem autentyzmu – równie jak realia materialne – charakteryzującym bohaterów.

„Sprawa sie rypła” dzieje się w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych. Chłopska chytrość bohatera Placka, granego przez Franciszka Pieczkę, połączona ze znanymi z tego okresu słabostkami władzy terenowej – jest powodem hucznie obchodzonego jubileuszu stuletniej babci Plackowej. Są więc przedstawiciele władzy gminnej i terenowej, jest telewizja. Wszystko w wymiarach satyry, która nie chłoszcze i niczego nowego nie odkrywa, ale też nie drażni.

Komedia, bardziej niż inne gatunki filmowe, mają określonych adresatów. Ta nie jest pewnie kierowana do miłośników sztuki Tatiego. Na rodzimym gruncie też nie musi wywołać entuzjazmu. Wystarczy, ze się uśmiechniemy. Będzie to śmiech niewymuszony.

A przy okazji poznamy beskidzką wieś Ujsoły, która zapracowuje na przydomek Ujsoły filmowe lub kidawskie.

Tekst pierwotnie opublikowany w „Trybunie Ludu” 3.09.1977.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *