Trzeci tomik wierszy Mieczysława Jaska „Profile metalu” stanowi punkt zwrotny w dotychczasowej twórczości.
Poprzednie, „Ziemia uśmiechnięta”, „Krynoliny baroku”, niosły ulotny urok górskiego pejzażu, którego źródłem były Karkonosze czy rodzime Beskidy lub urzekające zabytki bądź sama aura starej, piastowskiej Świdnicy. Natomiast „Profile metalu” powstały z bliskich, wielorakich kontaktów z załogą Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, wśród której pracował jako psycholog pracy w dziale B.H.P.
Nie bez obaw oddajemy tomik w ręce czytelników, pod osąd samych metalowców, zbiorowego podmiotu wierszy. Zbiorek jest wynikiem współpracy członków Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury województwa wałbrzyskiego, mieszkańców Świdnicy; słowo wstępne niżej podpisany, linoryty wykonał Andrzej Waligórski, nad całością patronat objęła ŚFUP.
Metal to zbyt oporna materia, wymagająca od kształtujących go pracowników nieprzeciętnych cech osobowych. Praca w metalu kształtuje charakter, silną wolę, hart ducha, zdyscyplinowanie, odporność psychiczną, twórczą inicjatywę i inne.
Pracownicy zakładu znani są poza granicami kraju, wystarczy przypomnieć takich importerów jak Związek Radziecki, Czechosłowacja, Grecja, Iran, Hiszpania, Wietnam, Kuba, Węgry, Jugosławia, i inne, do których zakład eksportuje kompletne urządzenia cukrownicze i pompy przemysłowe.
Nowoczesny zakład to skomplikowany organizm różnorodny w swej jednolitości i nie da się go wyczerpać w kilku nawet najcelniejszych metaforach. Stąd też autor wybiórczo skoncentrował się na wybranych stanowiskach pracy, łącząc je w całość.
Załogę zakładu stanowią już trzy pokolenia i nierzadko zdarza się, że pracują począwszy od pionierów świdnickich i ich synów do wnuków włącznie. Trafnie wyraził to ten sam autor w strofie wiersza z okazji XXXV-lecia działalności produkcyjnej zakładu:
„Byliśmy, jesteśmy, będziemy by zostać
W zakładzie – zrozumcie rośniemy z korzeni
Tu sprawiedliwość dziejów napo wrót nas wyniosła
Tu rodzimy się żyjemy, nikt tego nie zmieni!”