Czy ulica św. Jakuba? ▪ Edmund Nawrocki

Prawdopodobnie już w początkach XIII w. w zachodniej części dzisiejszej Świdnicy istniał w lesie klasztor Cystersów. Ufundowany został przez możnowładców z Wierzbnej. Poświadczała to tablica wisząca w kościele klasztornym franciszkanów, na której można było przeczytać, że fundatorami tego klasztoru byli w 1214 r. komes Stefan i jego synowie: Andrzej, Stefan i Franciszek z Wierzbnej.

Wzmianka ta nie musiała wcale dotyczyć klasztoru franciszkanów, bowiem mogli przejąć klasztor po cystersach.

Pierwsi zakonnicy franciszkańscy pojawili się w środkowej Europie dopiero po 1217 r. Na Śląsk do Wrocławia przybyli w 1234 lub w 1236 r. Pobyt ich w Świdnicy poświadczony jest dopiero w r. 1249.

W średniowieczu szerzył się kult św. Jakuba Większego. Papież Aleksander III w 1187 r. ogłosił bullę, którą udzielał odpustu zupełnego pielgrzymom udającym się do grobu św. Jakuba odkrytego w Hiszpanii w Compostela. Kult św. Jakuba osiągnął szczyt w w. XII oraz XIII i grób apostoła odwiedzało wtedy więcej pielgrzymów niż Rzym i Jerozolimę. Jest więc możliwe, że i w Świdnicy św. Jakub był tak samo popularny, jak św. Piotr. Św. Piotrowi poświęcono ulicę wybiegającą z Rynku w kierunku północnym, obecnie ul. Bohaterów Getta. Możliwe więc, że i równoległą ulicę, dzisiejszą ul. Franciszkańską, nazwano imieniem drugiego popularnego świętego, św. Jakuba.

U wylotu ul. św. Piotra stała kaplica pod wezwaniem św. Piotra i św. Pawła. Nie możemy wykluczyć, że i u wylotu ul. św. Jakuba zbudowany był kościółek św. Jakuba. Stojącą tam później kaplicę pod wezwaniem św. Wolfganga zbudowano dopiero w 1485 r., prawdopodobnie na miejscu jakiejś dawnej kaplicy, która z upływem lat uległa zniszczeniu, a której pierwotne wezwanie uległo zapomnieniu.

Na początku bieżącego stulecia niemiecki historyk Heinrich Schubert nie mógł wytłumaczyć, skąd już w średniowieczu wzięła się nazwa „Koeppengasse”, a później „Koeppenstrasse”, jak to do 1945 r. nazywano po niemiecku dzisiejszą ul. Franciszkańską. Polski historyk, profesor dr Władysław Dziewulski, w 1956 r. usiłował wywieść nazwę ulicy od kapturów (Kappen), jakie nosili franciszkanie mający przy tej ulicy swój klasztor.

Tymczasem jest rzeczą wątpliwą, czy w średniowieczu charakterystyczną cechą stroju franciszkańskiego był kaptur noszony na głowie, czy też raczej kolor habitów, zwano ich bowiem „szarymi mnichami”, a dominikanów – „białymi mnichami”. To przejawiło się i w nazwie świdnickiej ulicy „Białych Mnichów”, jak ongiś zwano dzisiejszą ul. Różaną, przy której był klasztor dominikanów.

Zarówno Schubert, jak i Dziewulski, nie wiedzieli, że w dawnym języku niemieckim na określenie imienia „Jakub” używano skróconej formy „Koepp”, „Koeppen”, „Koppen”. Przekonujemy się o tym zaglądając do słownika H. Bahlowa „Deutsches Namenlexicon”. Można więc chyba wysunąć hipotezę, że obecna ul. Franciszkańska mogła pierwotnie nazywać się ul. św. Jakuba.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top