Wiele miejscowości nie może wykazać się dokumentem, z którego by wynikało, kiedy zostały założone. Także i dla Świdnicy nie zachował się żaden taki dokument. Trzeba więc przyjąć jakąś prawdopodobną datę umowną jako datę upoważniającą do obchodów jubileuszu miasta.
Za świdnickim historykiem doktorem Paulem Gantzerem twierdzić możemy, że w XIII wieku zbiegały się w miejscu dzisiejszej Świdnicy dwie drogi handlowe, prowadzące następnie w kierunku Odry i dalej na wschód. Jedna z nich wiodła z Saksonii przez Łużyce, Złotoryję, Jawor, Strzegom. Druga natomiast prowadziła z Czech przez Kotlinę Kłodzką, Bardo, Ząbkowice Śląskie, Dzierżoniów.
Zrozumiałym jest, że w miejscu obecnej Świdnicy, gdzie drogi te się łączyły, potrzebne było schronisko dla podróżnych. Miejsce to leżało bowiem o dzień drogi od przejścia przez Odrę koło Wrocławia. Powstała więc tu osada, w której można było przenocować, podkuć konie, naprawić ewentualne uszkodzenia wozów i nabyć żywność na dalszą drogę. W osadzie były więc oberże, warsztaty rzemieślnicze (na przykład kuźnie, piekarnie, rzeźnie) i sklepy.
O początku Świdnicy jako osady targowej świadczy też układ ulic. Gantzer przyjmuje, że pierwotnie na dzisiejszym placu Wolności łączyły się współczesne ulice Grodzka – Pułaskiego z Westerplatte – Wrocławską. Później powstała jeszcze ulica Kotlarska – Długa oraz inne ulice poprzeczne.
Stopniowo świdnicka osada targowa przekształciła się w miasto założone na prawie magdeburskim, a nie jak podano błędnie w wydanym w 1999 roku „Leksykonie miast polskich” na prawie średzkim. Prawa miejskie uzyskała Świdnica po najeździe mongolskim, czuli po roku 1241.
Stosunkowo wiarygodny historyk świdnicki Daniel Czepko podał w swej „Schweidnitzische Jahr- Geschichte” z około 1650 roku, że Świdnica stała się miastem w 1250 roku. Jednak w dokumentach Świdnicę nazwano miastem dopiero w roku 1267, co wcale jednak nie przesądza, że jako miasto istniała ona już wcześniej. Mogliśmy więc w 2000 roku obchodzić 750 lat miasta Świdnicy i na tę okazję sprosić przedstawicieli miast partnerskich, aktualnych wtedy prominentów politycznych oraz gwiazdy muzyki rozrywkowej.
Natomiast – niezrealizowany na całe szczęście – pomysł obchodzenia w 1999 roku sześćsetlecia obrazu Matki Boskiej Świdnickiej, wiszącego w kościele katedralnym pod wezwaniem świętego Stanisława Biskupa i Męczennika i świętego Wacława Męczennika, był wyjątkowo niefortunny. Wprawdzie mało wiarygodny historyk Ephraim Ignatius Naso podaje w 1667 roku, że na obrazie tym widniała data 1399, ale historycy sztuki twierdzą, że styl malowidła wskazuje, iż obraz namalowano między 1460 a 1480 rokiem. Można przypuszczać, że uczyniono to celem umieszczenia tego obrazu na tak zwanym „Chórze Mieszczan”, który zbudowano w połowie XV wieku dla potrzeb Bractwa Maryjnego.