Cmentarz żydowski w Świdnicy ▪ Edmund Nawrocki

W średniowieczu Żydzi świdniccy chowali swoich zmarłych gdzieś w północno-zachodniej części dzisiejszego miasta, prawdopodobnie przy drodze wiodącej do Strzegomia. Z ich cmentarza zachowały się dwie piękne tablice nagrobne z lat 1362 i 1391, które rozwleczono po mieście i niedawno znaleziono w ziemi przy ulicy Wrocławskiej i na Rynku. Do niedawna były one wystawione w sieni naszego Muzeum Dawnego Kupiectwa, ale po jego remoncie, z powodu dużego ciężaru tablic, musiały być umieszczone w magazynie.

Po wypędzeniu Żydów ze Świdnicy dekretem z 7 marca 1454 roku król czeski Władysław Pogrobowiec podarował miastu m.in. teren cmentarza żydowskiego. Odtąd przed ponad 350 lat nie było miejsc pochówku Żydów w naszym mieście, ponieważ nie wolno im było mieszkać w Świdnicy.

Dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku Żydzi znów osiedlali się w naszym mieście. W 1815 roku za 80 talarów kupili rolę od Samuela Gotfryda Beniamina Gebhardta. Na niej założyli swój cmentarz. Dziś jest to zarośnięty drzewami i krzakami zagajnik położony na wzgórzu po północnej stronie obwodnicy zwanej ulicą Esperantysów (przez pewien czas na szyldzie ulicznym figurował napis „ul. Eksperantystów”), naprzeciw ulicy Łącznej, w pobliżu ogródków działkowych.

W 1885 roku cmentarz został poszerzony i na nim zbudowano mały dom przedpogrzebowy. Cmentarz otoczono solidnym płotem z żelaznymi sztachetami i obsadzono lipami.

Po „nocy kryształowej”, po 9 i 10 listopada 1938 roku, kiedy to hitlerowcy nasilili prześladowania Żydów, na cmentarz wtargnął świdnicki nauczyciel wychowania fizycznego nazwiskiem Horst Mann. Towarzyszyła mu horda uczniów i poprzewracali oraz potłukli żydowskie nagrobki i zdeptali groby. Wkrótce z domu przedpogrzebowego pozostały tylko fundamenty. Żelazne sztachety płotu poszły na złom.

Po dewastacji żydowskiego cmentarza, pochowano na nim jeszcze kilku świdnickich Żydów. Byli to: Emil Laquer, który zmarł 6 listopada 1940 roku w wieku 65 lat, Fanny Wendriner z domu Krebs (miała 80 lat, zmarła 10 listopada 1940 roku) i Karoline Auguste Baruch z domu Bloch mająca 90 lat, zmarła 12 grudnia 1940 roku.

Po drugiej wojnie światowej ze Związku Radzieckiego przybyło so Świdnicy sporo Żydów. Chowano ich znów na cmentarzu żydowskim. Cmentarz otoczono murem z cegieł i postawiono tu pomniczek upamiętniający bohaterów getta.

W miarę upływu lat, olbrzymia większość świdnickich Żydów wyemigrowała do Izraela, Ameryki czy na zachód Europy. Mur okalający cmentarz rozkradli pobliscy działkowicze, wykładając cegłami ścieżki czy budując sobie altanki. Gdy ongiś mieszkałem niedaleko żydowskiego cmentarza, często widziałem na nim koczujący „element”. Zostawiali sterty pustych butelek po tanim winie i zużyte prezerwatywy.

Horstowi Adlerowi (1928-2014) z Ratyzbony dziękuję za udostępnienie materiałów niezbędnych do napisania niniejszego tekstu.

1 thoughts on “Cmentarz żydowski w Świdnicy ▪ Edmund Nawrocki”

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top